ulubiona książka, album muzyczny, film, do którego lubię
wracać...
jeśli chodzi o książki to chyba nie zdarzyło mi się jeszcze
czytać jakiejś dwa razy (chyba że w podstawówce...;P z przymusu), muzyki słucham różnej i praktycznie
do każdej kiedyś wracam większym lub mniejszym przypadkiem:) ale jeśli chodzi o
filmy...to sprawa ma się całkiem inaczej...i rzecz jasna nie może być łatwo i
jest to nie jeden film tylko kilka...:) ale podziele się dzisiaj tylko dwoma
tytułami ;P
...jako pierwszy na myśl przyszedł mi film mojego
dzieciństwa: NIEKOŃCZĄCA SIĘ OPOWIEŚĆ - ale tylko i wyłącznie część pierwsza :D
utożsamiałam się chyba z wszystkimi bohaterami, a najbardziej z Bastianem,
Cesarzową Fantazji, Atreyu :)...zachwyca mnie ten cudownie przedstawiony świat fantazji...:)
www.filmweb.pl
www.moichłopcy.pl
www.torren.pl
drugi film to TAŃCZĄCY Z WILKAMI - wiem, wiem dla niektórych
strasznie nudny ...dla mnie wspaniała historia... w sam raz na wyciszenie i
poprawę humoru... i by nacieszyć oko wspaniałymi pejzażami :)
www.visitoceanside.org
...a Wy do czego najchętniej wracacie?
Niekończąca się opowieść to fantastyczny film! Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNeverending story! Zapomniałam o nim, dzięki za przypomnienie mi jeszcze większej części dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńNa Niekończącej się historii byłam w kinie ;)
OdpowiedzUsuń"Niekończąca się opowieść" to film, który uwielbiałam w dzieciństwie - piękna historia i niezwykły świat fantazji. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam obydwa filmy :-)
OdpowiedzUsuń