...dziś troszkę z innej beczki niż ostatnimi czasy... ale
jednak handmade:) ...chwilę temu popełniłam z mężem lampę do kuchni...pomysł
prosty i lampa też wyszła prosta, ale właśnie o to chodziło...;) bardzo
podobają mi się tego typu lampy...żarówka zawieszona na kablu i to wystarczy...u
nas doszła jeszcze sklejka :) pojawiły
się trzy żaróweczki bo pomieszczenie ciemne a ja uwielbiam jasność...:)
zobaczcie sami...:)
...postanowiłam też w końcu pokazać malowidło ścienne, które już spory
czas temu zagościło na naszej ścianie...wstępnie projekt zawijasa był moim
tatuażem (z henny... na stały się nie zdecyduję bo... po prostu boję się igieł),
tak mi się jednak spodobał, że znacznie powiększony wstąpił na ścianie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz